O powstaniu trzech królestw
Około 200 lat temu w rodzie nieśmiertelnych narodził się wielki król Jonatan. Dorastał na dworze swojego ojca. Kiedy miał 20 lat jego ojciec zginął. Młody Jonatan poprzysiągł zemstę za śmierć ojca i przed jego grobem przysiągł mu, że zdobędzie wielkie imperium. Kiedy miał 30 lat rozpoczął podboje. Podporządkowywał sobie kolejne królestwa aż w końcu jego własne królestwo miało 17 075 400 km². Mimo iż było tak ogromne Władca nie poprzestał na tym. Podbijał kolejne królestwa. W wieku 100 lat najechał królestwo Eron w którym panował król Eras. Król był przyjacielem ojca Jonatana i nie chciał rozlewu krwi. Jako iż sam król Eras pochodził z rodu nieśmiertelnych i miał wtedy córkę niespotykanej urody która miała 99 lat postanowił zaproponować sojusz. Jonatan który nie miał żony( a powinien ją mieć) gdy tylko zobaczył córkę Erasa zakochał się w niej z wzajemnością. Wkrótce zostali małżeństwem a królestwo Eron zostało niepodbite. Jonatan wkrótce znów wyruszył na podboje. Nie mieli dzieci aż 20 lat temu urodził im się syn. Nazwali go Artur. W rok później narodził się kolejny. Nazwali go Ewan. A kolejnego który urodził się rok później nazwali Eryk. Ich synowie byli najsilniejszymi chłopcami w królestwie. Kiedy królestwo miało już 51 226 200 km² król zakończył podboje gdyż królestwo okrzyknięto
Imperium Słońca gdyż zawsze całe królestwo opromieniało słońce. Tylko rok po narodzeniu najmłodszego syna Bóg obdarzył ich czterema pięknymi córkami. Król postanowił podzielić swoje imperium pomiędzy trzech synów. Każdy dostał 1/3 całego królestwa. Sam król Jonatan ze swoją małżonką wiecznie młodą Eleną osiedli w centrum dawnego Imperium Słońca. Każdy z ich trzech synów został królem jednego z trzech królestw. Ojciec nadał królestwom nazwy. Najstarszy dostał królestwo o nazwie Valeryk, średni dostał królestwo Islandar a najmłodszy królestwo Erako. Tak oto powstały trzy królestwa.
Król Jonatan:
Król Jonatan:
Królowa Elena:
Jak ujarzmiono
najdziksze konie na świecie
Kiedy było jeszcze tylko jedno imperium a Artur miał 18 lat nadszedł czas aby książęta dosiedli swoich pierwszych koni. Jednak żaden koń w królestwie już ujeżdżony nie odpowiadał żadnemu z książąt. Artur pojechał z braćmi na Wybrzeże Valeryk. Wybrał sobie najdzikszego ogiera. Jego bracia wybrali nieco łagodniejsze konie. Jednak ani Ewan ani Eryk nie umieli ujeździć koni. Artur okiełznał konie. Swojego konia zostawił na koniec. Po długiej walce w przestworzach z Pegazem w końcu stał się jego panem. Został najlepszym jeźdźcem świata.
Było raz trzech braci, którzy wędrowali opustoszałą, krętą drogą o zmierzchu. Doszli w końcu do rzeki zbyt głębokiej, by przez nią przejść, i zbyt groźnej, by przez nią przepłynąć. Bracia znali się jednak na czarach, więc po prostu machnęli różdżkami i wyczarowali most nad zdradziecką tonią. Byli już w połowie mostu, gdy drogę zagrodziła im zakapturzona postać.
I Śmierć przemówiła do nich. Była zła, że tym trzem nowym ofiarom udało się ją przechytrzyć, bo zwykle wędrowcy tonęli w rzece. Nie dała jednak za wygraną. Postanowiła udawać, że podziwia czarodziejskie uzdolnienia trzech braci, i oznajmiła im, że każdemu należy się nagroda za przechytrzenia Śmierci.
I tak, najstarszy brat, który miał wojownicze usposobienie, poprosił o różdżkę, której magiczna moc przewyższałaby moc każdej z istniejących różdżek, za pomocą której zwyciężyłby w każdym pojedynku, różdżkę godną czarodzieja, który pokonał Śmierć! I Śmierć podeszła do najstarszego drzewa rosnącego nad brzegiem rzeki, wycięła z jego gałęzi różdżkę i dała najstarszemu bratu, mówiąc: " To różdżka z czarnego bzu, zwana Czarną Różdżką. Mając ją w ręku zwyciężysz każdego ".
Drugi w kolejności starszeństwa brat, który miał złośliwe usposobienie, postanowił jeszcze bardziej upokorzyć Śmierć i poprosił o moc wzywania umarłych spoza grobu. I Śmierć podniosła gładki kamień z brzegu rzeki, dała mu go i powiedziała, że ów kamień ma moc sprowadzenia umarłego zza grobu.
Potem Śmierć zapytała najmłodszego brata, co by chciał od niej dostać. A był on z nich trzech najskromniejszy, a także najmądrzejszy więc nie ufał Śmierci. Poprosił o coś co pozwoliło by mu odejść z tego miejsca, nie będąc ściganym przez Śmierć. I Śmierć, bardzo niechętnie, wręczyła mu swoją Pelerynę-Niewidkę.
Wówczas Śmierć odstąpiła na bok i pozwoliła trzem braciom przejść przez rzekę i powędrować dalej, co też uczynili, rozprawiając o przygodzie, która im się przytrafiła, i podziwiając dary Śmierci.
I zdarzyło się, że trzej bracia się rozstali, każdy poszedł własną drogą.
Pierwszy brat wędrował przez tydzień lub dwa, aż doszedł do pewnej dalekiej wioski i odszukał czarodzieja, z którym się kiedyś pokłócił. Mając Czarną Różdżkę w ręku, nie mógł przegrać w pojedynku, który nastąpił. Zostawił ciało martwego przeciwnika na podłodze, a sam udał się do gospody, gdzie przechwalał się głośno mocą swojej różdżki, którą wydarł samej Śmierci i dzięki której stał się niezwyciężony.
Tej samej nocy do najstarszego brata, który leżał w łóżku odurzony winem, podkradł się inny czarodziej. Zabrał mu różdżkę i na wszelki wypadek poderżnął mu gardło.
I tak Śmierć zabrała pierwszego brata.
Tym czasem drugi brat powędrował do własnego domu, w którym mieszkał samotnie. Zamknął się w izbie, wyjął Kamień, który miał moc sprowadzania zmarłych zza grobu, i obrócił go trzykrotnie w dłoni. Ku jego zdumieniu i radości, natychmiast pojawiła się przed nim postać dziewczyny, z którą miał nadzieję się ożenić, zanim spotkała ją przedwczesna śmierć.
Była jednak smutna i zimna, oddzielona od niego jakby woalem. Choć wróciła zza grobu nie należała prawdziwie do świata śmiertelników i bardzo cierpiała. W końcu ów drugi brat, doprowadzony do szaleństwa beznadziejną tęsknotą, zabił się, by naprawdę się z nią połączyć.
I tak Śmierć zabrała drugiego brata.
Choć Śmierć szukała trzeciego brata przez wiele lat, nigdzie nie mogła go znaleźć. Dopiero kiedy był w bardzo podeszłym wieku, zdjął z siebie Pelerynę-Niewidkę i dał ją swojemu synowi. A wówczas pozdrowił Śmierć jak starego przyjaciela i odszedł z nią z tego świata, jak równy z równym. Obecnym właścicielem Insygniów Śmierci oraz Panem Śmierci jest Artur.
Czarna różdżka:
Kamień wskrzeszenia:
Peleryna niewidka:
Czemu Królestwo Elen stało się wrogiem Królestwa Valeryk
Królową pięknego Królestwa Elen była (i nadal jest) Królowa Ewa. Królowa była nieziemsko piękna. W jej całym królestwie nie było żadnej kobiety tak pięknej jak ona choćby w 1/2. Królowa była też niestety bardzo kochliwa. Miała około 30 byłych chłopaków, 1 obecnego i 30 kochanków w tym samym czasie. Żadem mężczyzna z jej królestwa nie mógł się oprzeć jej urodzie i wdziękom. Jednak ona nie chciała za męża kogoś ze swojego królestwa. Upatrzyła sobie króla sąsiedniego królestwa Artura. Przebrała się za mieszczankę i poszła do jego królestwa. Artur wędrował wtedy po królestwie w przebraniu wędrowca. Kiedy prosił ją o wodę przepędziła go. Anna podała mu wodę i tak została narzeczoną Artura. To rozwścieczyło Ewę i postanowiła podbić królestwo Valeryk a władców zabić.
Królowa Ewa:
Jak powstały
Insygnia Śmierci
Było raz trzech braci, którzy wędrowali opustoszałą, krętą drogą o zmierzchu. Doszli w końcu do rzeki zbyt głębokiej, by przez nią przejść, i zbyt groźnej, by przez nią przepłynąć. Bracia znali się jednak na czarach, więc po prostu machnęli różdżkami i wyczarowali most nad zdradziecką tonią. Byli już w połowie mostu, gdy drogę zagrodziła im zakapturzona postać.
I Śmierć przemówiła do nich. Była zła, że tym trzem nowym ofiarom udało się ją przechytrzyć, bo zwykle wędrowcy tonęli w rzece. Nie dała jednak za wygraną. Postanowiła udawać, że podziwia czarodziejskie uzdolnienia trzech braci, i oznajmiła im, że każdemu należy się nagroda za przechytrzenia Śmierci.
I tak, najstarszy brat, który miał wojownicze usposobienie, poprosił o różdżkę, której magiczna moc przewyższałaby moc każdej z istniejących różdżek, za pomocą której zwyciężyłby w każdym pojedynku, różdżkę godną czarodzieja, który pokonał Śmierć! I Śmierć podeszła do najstarszego drzewa rosnącego nad brzegiem rzeki, wycięła z jego gałęzi różdżkę i dała najstarszemu bratu, mówiąc: " To różdżka z czarnego bzu, zwana Czarną Różdżką. Mając ją w ręku zwyciężysz każdego ".
Drugi w kolejności starszeństwa brat, który miał złośliwe usposobienie, postanowił jeszcze bardziej upokorzyć Śmierć i poprosił o moc wzywania umarłych spoza grobu. I Śmierć podniosła gładki kamień z brzegu rzeki, dała mu go i powiedziała, że ów kamień ma moc sprowadzenia umarłego zza grobu.
Potem Śmierć zapytała najmłodszego brata, co by chciał od niej dostać. A był on z nich trzech najskromniejszy, a także najmądrzejszy więc nie ufał Śmierci. Poprosił o coś co pozwoliło by mu odejść z tego miejsca, nie będąc ściganym przez Śmierć. I Śmierć, bardzo niechętnie, wręczyła mu swoją Pelerynę-Niewidkę.
Wówczas Śmierć odstąpiła na bok i pozwoliła trzem braciom przejść przez rzekę i powędrować dalej, co też uczynili, rozprawiając o przygodzie, która im się przytrafiła, i podziwiając dary Śmierci.
I zdarzyło się, że trzej bracia się rozstali, każdy poszedł własną drogą.
Pierwszy brat wędrował przez tydzień lub dwa, aż doszedł do pewnej dalekiej wioski i odszukał czarodzieja, z którym się kiedyś pokłócił. Mając Czarną Różdżkę w ręku, nie mógł przegrać w pojedynku, który nastąpił. Zostawił ciało martwego przeciwnika na podłodze, a sam udał się do gospody, gdzie przechwalał się głośno mocą swojej różdżki, którą wydarł samej Śmierci i dzięki której stał się niezwyciężony.
Tej samej nocy do najstarszego brata, który leżał w łóżku odurzony winem, podkradł się inny czarodziej. Zabrał mu różdżkę i na wszelki wypadek poderżnął mu gardło.
I tak Śmierć zabrała pierwszego brata.
Tym czasem drugi brat powędrował do własnego domu, w którym mieszkał samotnie. Zamknął się w izbie, wyjął Kamień, który miał moc sprowadzania zmarłych zza grobu, i obrócił go trzykrotnie w dłoni. Ku jego zdumieniu i radości, natychmiast pojawiła się przed nim postać dziewczyny, z którą miał nadzieję się ożenić, zanim spotkała ją przedwczesna śmierć.
Była jednak smutna i zimna, oddzielona od niego jakby woalem. Choć wróciła zza grobu nie należała prawdziwie do świata śmiertelników i bardzo cierpiała. W końcu ów drugi brat, doprowadzony do szaleństwa beznadziejną tęsknotą, zabił się, by naprawdę się z nią połączyć.
I tak Śmierć zabrała drugiego brata.
Choć Śmierć szukała trzeciego brata przez wiele lat, nigdzie nie mogła go znaleźć. Dopiero kiedy był w bardzo podeszłym wieku, zdjął z siebie Pelerynę-Niewidkę i dał ją swojemu synowi. A wówczas pozdrowił Śmierć jak starego przyjaciela i odszedł z nią z tego świata, jak równy z równym. Obecnym właścicielem Insygniów Śmierci oraz Panem Śmierci jest Artur.
Czarna różdżka:
Kamień wskrzeszenia:
Peleryna niewidka:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz