środa, 16 kwietnia 2014

Od Anny C.D. Artur

-Spokojnie...-szepnęłam i ujęłam Artura za dłonie.-To nie przez to...-powiedziałam.Otwarłam oczy i podniosłam się na łokciach,po czym przytuliłam Artura.
Artur?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz