- Tak... Tylko to nie są zwykłe konie. To jedne z najgroźniejszych i najdzikszych koni na świecie.- Powiedziałem. Z torby wyciągnąłem książkę i pokazałem jej kilka zdjęci:
- Ale to i tak nie wszystkie. Ciężko je ujeździć. Kiedy wybiorą papieża pojadę i zacznę je ujeżdżać. Jeśli chcesz to możesz jechać ze mną.
Anna?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz